no i staroc z soniaczem ;P
Dziedziczna misja, demoniczna precyzja.
Ciska batyska, nowa idiotyczna decyzja.
W cieśninie ciśnień, emisje upośledzeń,
Pieruńskiej gliździe, właściciel cudo kredek.
Tyska charyzma, barwie świat swój pod Eden.
W nim na obrady jedziesz, na prywatnym rowerze.
Ja za twe podatki siedzę w przydatnym helikopterze.
Niech będzie lecę, grać swoją muzę jako filantrop.
Mam poselską pensję, więc to codzienną frajdą.
Ty radź bo masz moją, a jeszcze ci upierdolę.
Kluski w rosole, paluszki na podwieczorek.
Lepsze to niż stolec, gdy jesteś głodomorem.
A żonę i teściową wymagania łączą spore.
Pętla, taboret, dla mnie dania szefa kuchni.
Pani mego serca reguluje rachunki,
Twardnieją jej sutki, już na tyle taksówki.
Proponuje sztuczki w najdroższym apartamencie.
Jutro, powrót do willi, brygada wesprzeć
Ty po slumsach biegniesz, za tobą
Sąsiad co ma bosak lub smarki gniewne.
Panuje moda w głowach kopać.
Znachor zapoda prozak.
Nie widniejesz w NFZ-cie.
Zdrowy, nie potrzebuje badań, leczeń, przecież.
Krecie o zdissowanym autoportrecie.
Czuję luksus, ty polegaj na ZUS-u sekrecie
taaaaa.... :D
Inni użytkownicy: masterplroksejn666rolbrixpatrol9977karolinapiwkokacyczeklexiorliluux3haowsidzidzi99
Inni zdjęcia: Ja nacka89cwa... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24