Boże, dopomóż mi ... Żeby dotrwać te 1,5 tygodnia i wyjechać ...
Pocieszające jest to, że podobno Bóg nigdy nie zsyła na nas takich ciężarów, których dana osoba nie byłaby w stanie podnieść i przezwyciężyć ... Najwidoczniej jestem naprawdę silną osobą ... Byle nie zagubić siebie ...
I modlić się, żeby Bóg pomógł ...
Reszta zależy ode mnie.
Będzie, jak ma być :)
Przecież to nie pierwszy raz, gdy wszystko się wali ... Gdy pali mi się grunt pod nogami .. Gdy mogę liczyć tylko na siebie ... Gdy chcę uciec ...
A przecież w milionie poprzednich razy dałam radę, więc i teraz dam radę :)
Glina, z której ulepił mnie Bóg była zajebiście silna i mocna i wytrzymała.
Nawet nie mam siły na łzy ... Smutne, przerażające, ale takie prawdziwe ...
Mój poziom obojętności osiągnął chyba szczyt xD
Czy szczytem głupoty jest ucieczka, gdy jest źle? Z dala od tych, którzy to powodują?
Mam nadzieję, że nie. Mam nadzieję, że to odwaga. Odwaga i siła, by zmienić to, co mogę zmienić...
Nie jestem idealna i nigdy nie byłam i nigdy nie będę. Ja to zrozumiałam. Ja siebie zaakceptowałam, ale najwidoczniej nie wszyscy. Nie najbliżsi. Smutne? Już nie. Już się do tego przyzwyczaiłam.
To ciekawe, że człowiek ma zdolność do akceptacji największego gów*a, w jakim się znajduje i ta zdolność za każdym razem się powiększa ... Nigdy nie przestanie mnie to zadziwiać.
"Skarbie, pamiętaj, nie ma takiej siły, która by Cię złamała."
Kiedyś tak mówili, mam nadzieję, że to prawda ^^
"Ubierz twarz w uśmiech. To już koniec."
Byle przetrwać te 1,5 tygodnia. Później zakończę te okropne, cholernie ciężkie "wakacje" i zacznę żyć. Daleko. Daleko .... Daleko stąd :)
8 PAŹDZIERNIKA 2023
30 WRZEŚNIA 2023
31 STYCZNIA 2023
25 LISTOPADA 2022
28 PAŹDZIERNIKA 2022
20 PAŹDZIERNIKA 2022
21 LISTOPADA 2021
10 LISTOPADA 2021
Wszystkie wpisy