`Nikt nie mówił, że będzie łatwo.`
to zdanie, ta myśl, ciągnie się za mną od jakiegoś miesiąca, jak nie lepiej.
wszystko kojarzy mi się ostatnio w koło z CZYMŚ, KIMŚ, JAKIMŚ.
i nie mam na to żadnego wpływu.
a miłoby było takowy mieć.
Tyle zmian, tyle strat, tyle tego wszystkiego naraz.
A ten tydzień to będzie dopiero hardcore.
" Nagle znalazłam rozwiązanie. No może nie takie o jakie mi chodziło ,
ale juz zawsze coś, co pozwalało przetrwać najbliższy okres"
+ mam nowe gg. Jeżeli komuśkolwiek potrzebne -> pm.