tak. kiedyś było ciepło, sucho i można było robić grilla :)
było też wesoło, rodzinnie i najs a teraz nie lubię poniedziałków, wtorków, czwartków i wszystkiego.
mam dosyć tego deszczy! chce na rower! chce pobiegać! chce na piwko w plenerze!
zbliża się sobota a w sobote... a w sobote The Prodigy na Torwarze! ha ;D sie doczekać nie moge, nie moge sie doczekać xD musze sobie zaprogramować, że ten dzień będzie przełomem i Gwiezdny Wojownik z krążownikami imperium zmierzy, niezmierzoną dotąd galaktyke!
i żyli długo i szczęśliwie ;D
tak czas na zakończenie.
dziękuje dobranoc :)
współczuje tym którzy to przeczytali i jednocześnie pozdrawiam! ;*