photoblog.pl
Załóż konto
Ważne!

Zdjęcie widoczne dla użytkowników posiadających konto PRO

Kup konto PRO
196. Kici kici.
Dodane 23 CZERWCA 2013
171
Dodano: 23 CZERWCA 2013

196. Kici kici.

Miało być inne ale się nie mogę doprosić - kosmiczny kot, z koroną - Hipnotajzing as fuck ! : )

Podsumowując - nie ogarniam, i tylko tak sobie egzystuję od dnia do dnia - chociaż podobno z każdego biorę jeszcze więcej niż przysługujące 100%. Chyba lubię te wakacje, cokolwiek by się nie działo.

Miliony zmiennych planów - kryzysowo. Ogólnie rzecz biorąc - żaden problem, naprawdę. Mam innych znajomych. A potem nagle stoisz pod moimi drzwiami bo przecież idziemy na film. Piękna sukienka w kolorze letniego nieba, wielkie lody i bicie się menu z alkoholami. Gdyby ktoś nagrał nasze dialogi to mógłby myśleć, że to nawet Monty Python - bo jestem krową, płody z popłodami i cała masa kiczu.

Sens życia: seks, rzyganie i ryby. No i oczywiście, "każda sperma jest święta!"

Troche zamarzam ale co tam - 30st. Więc - piwo, zaciesz, znajomi i "Olu" - pompa, pompa! Gadulcowanie w planie, makarony, dziwne słowa i ucieczki tramwajami. Takie ładne obietnice na parę piw, chociaż teraz śpię w domu.

A potem filmy, i zakupy, i nerwy. I mnóśtwo, mnóstwo krzyków - Mama i Shrooms [ten tytuł podoba mi się lepiej]. Tyle przegrać, tyle przećpać i czy my właściwie już byliśmy w tym lesie? Nie, ale pójdziemy. Zdziwiona na młodszego brata.

Bogusiowo z Vansami, "Olą" na coli i słoneczkiem!

Pezetowo z masą dziwacznych koszulek. Pezetowo 200m od scene, Pezetowo z "kiedy się ustawimy" i nagle widzę to czego do końca widzeć bym nie chciała, a przynajmniej jest śmiesznie. Dedyczka! No i do 4 leżenie w parku - komary mają ucztę, ja się śmieję, nie wiem co się dzieje ale jest bosko. Bo to już piątek przyszedł, znowu mało śpię.

Masz czas? Zejdziesz? Jedziemy? To takie zaskakujące po tych dziwnych smsach, z którymi nie robimy nic. Kupisz mi piwo? Będziesz pod Centralem? A tam kolejne zaskoczenie bo znajomi! Bo e-szlugi, bo off i bardzo dobre rozmowy, że wyjazdy na 2tyg. A potem koncertowo i Dawidowo, ładnie wyglądam.

100lat Mark! Piwo w plenerze, mam kolejnego syna i szaleję, że głowa boli. Pływam gdzieś na granicy procentów, nie ogarniam. I bardzo, bardzo Cię cholernie przepraszam! Naprawdę nie chciałam zepsuć. Siedzimy na ulicy i jest fajnie, chodzimy za rączkę i jest fajnie, podaję komuś mój numer i jest fajnie. I kropki : >

Nie jestem pewna niczego - Twoja nowa fryzura, planowane urodziny, stada komarów, dobre imiona, tylko 4dni znajomości? Tylko takie poważne rozmowy i może was zostawię i wezmę ją do siebie na noc? Tylko jesteśmy na offie, rip łapka, kostka, autobus.

Najgłupsza część internetu, ee makarena, kremy, ciasto truskawkowe, deszcz, sen.

+ dziwne rozmowy, kilka zniszczonych życiorysów, gadanie zawsze po angielsku : >

a to jedynie tydzień : )