"Kochamy ranić i rzucać słowa na wiatr
i od nowa się użalać nad sobą, który to raz?
Samotność przytłacza i pojawia się kilka zmarch,
kilka siwych i drugie tyle przebitych szans.
I znowu wkurwiam się, znowu kurwa męczy mnie stres,
przez swoje chore ambicje przez mandat odbija pies.
Jak by co wieczór z lodu, gdy błękit rozjaśnia czerń,
życie nieprzewidywalne jak strop obsuwa się.
Znam skrajne emocje od łez po śmierć bliskich,
jak w życiu są głusi na twoje prośby i krzyki.
Jednym duszę leczy modlitwa, drugim narkotyki
nosimy maski na twarzach, by skrywać blizny.
Przecież łatwo jest dać się zwariować w tych czasach
jak od rana w komunikacjach wkurwia cię ludzka masa.
Chcemy tylko spokój i kogoś do kogo wracać,
żeby na stare lata spojrzeć w lustro i nie płakać."
Inni zdjęcia: Hejooo patusiax395Kopciuszek jerklufoto1467 akcentovaJa pati991Podniebna gastronomia elmar;( najprawdopodobniejnieNad morzem pati991Kolonia Sady bluebird11izi toujourspur:) dorcia2700