Tego równiez nie zrobiłam
Ale
się
w
tym
ZAKOCHAŁAM
<3
Znakomity malarz koni Wojciech Kossak, wielbiciel pięknych kobiet, znany był ze swych licznych pdbojów miłosnych.
Będąc kiedyś gościem Eustachego Ścibor-Rylskiego w majątku Uhrynów, poznał uroczą damę, żonę wysokiego dygnitarza z Wiednia. Słynny batalista zaczął smalić do niej cholewki. Dama przyjmowała jego umizgi z zadowoleniem, ale kiedy Kossak zaproponował, że namaluje jej portret, oburzona zawołała:
- Cóż to pan uważasz mnie za ogiera?!
- Ach, wprost przeciwnie krzyknął zrozpaczony artysta, ale ta odpowiedź nie zadowoliła obrażonej damy, która natychmiast wyjechała do Wiednia.