Połowa dnia z B. wcisnął we mnie 3 kruche ciasteczka. Ale ok. Niech będzie..
Odprowadził mnie do domu. Jest ślisko!! Wywaliłam się 4 razy na tyłek! :( No i oczywiście Jego pociągnęłam za sobą:):) Potem rzucaliśmy się śniegiem.. Jak dzieci. xD Miło było...
Przyszłam do domu koło 12, bo czuć święta, oj czuć.. Trzeba sprzątać. Dziś musiałam posprzątać dwie łazienki, półki wokół kominka, kuchnie no i pomyć okna. I to wszystko musiało być powyczyszczane nawet w najgłębszych zakamarkach (moja mama ma obsesje na punkcie czystości i wszystko sprawdza, aczkolwiek sama niczego nie robi. cóż..)
Ale.. Myjąc pierwszą łazienke zakręciło mi się w głowie. Zemdlałam. Tata zrobił awanture! Wepchał we mnie jedzenie, bo stwierdził, ze to dlatego. Wechał we mnie ze 4 widelce ochydnego bigosu i 3 kanapki. Jadłam i płakałam. Tak bardzo tego nie chciałam. Chciałam mu wytłumaczyć, ze to od tych środków czyszczących, że po prostu nie moge ich. Nie słuchał. Kazał jeść.. Trudno. Było, minęło. Czasu nie cofne.
Wogóle jakoś drażni mnie ostatnio dużo zapachów. Mam różne dziwne smaki. Humory?
Gdyby nie to, że niedawno skończył mi się okres to bym się bała.. Nie wiem co jest.
Chciałabym Was poinformować, ze od poniedziałku, tak tego świątecznego, rozpoczynam akcję bez słodyczy, bez zawalania, z codziennymi ćwiczeniami na początek do sylwestra!! Jeśli którach zechce mi towarzyszyć, będzie mi bardzo miło.:):)))
Inni zdjęcia: Miłej niedzieli :) halinam88888888888 podgolymniebem1547 akcentovaDrops & Sunset photoslove25Chapeau bas. ezekh114Miłość jednego imienia samysliciel35Wybrzeże morza czerwonego bluebird11Po przerwie liskowata248Perspektywa. ezekh114Moje nowe butki # PUMA xavekittyx