A nocną porą...

Dziewczęta harcują!

Izabela zaraz umrze ze śmiechu. W zasadzie to ani ona, ani ja, nie wiemy, czemu jej tak wesoło. Dyskretnie podglądam zmiany jej nastroju i muszę przyznać, że ciężko się zorientować. Nawet z moją bystrą obserwacją Izabela pozostaje czasem nieodgadniona i maksymalnie niezdecydowana. Ale wróć natychmiast! Gdzie można doszukiwać się powodów? Kiedy zaczyna się cała historia? Chyba nikt nie wie. To tajemnica. Tajemnice są ekstra. Życie od razu robi się ciekawsze. Najlepsze są jednak sekrety, których nikt nie strzeże. One tymczasem nadal pozostają niezauważone. Uwierzyłby ktoś?

Koncentracja zerowa dokładnie.  Absurd i cały dobytek leżący na podłodze tuż przy materacach. Z tym że absurd unosi się też w powietrzu. Wysypuje się z torebek. Wystaje z szuflady. Głównie jednak siedzi w głowach i przyczaja się na nas codziennie z rana, żeby towarzyszyć nam do samej nocy. Ale jeśli nie teraz to kiedy? Chyba nigdy. Być może taki jest point? Jeśli nie teraz, to już wcale.

Są wyjątki. Wtedy zdanie 'jeśli nie teraz, to wcale' traci jakiekolwiek znaczenie. Pewne sprawy i tak nas złapią prędzej czy później. Niezależnie od tego, jak bardzo nieudolnie próbowaliśmy uciekać. Wtedy możemy się już tylko poddać. I napawać. Sama radość!

Polecam nie schodzić na ziemię. Nie opłaca się. W normalnym świecie jest nudno. Oby tylko zawsze było tak, że z łatwością znajduje się ten niesamowity punkt zaczepienia. Cyk cyk.

Marta