Milion myśli, które trudno poskładać w jedną, lepką kupę.
Jak zwykle, pomoże mi w tym pan Cortazar.
[Nieskończenie przeciągające się trwanie czwartej nad ranem.]
Każdego dnia spanie do późna, później dłuższa pogawędka z panem PC,
modły nad obiadem i rozrywka, rozrywka, rozrywka, śmiechy-chichy,
pijaństwa, flirty, szaleństwo i późne, długie powroty.
Naprzemienne słowa burzy, wiatru i na deser słońce wtrącające
raz po raz swoje trzy grosze.
Ależ owszem, poproszę.
I na koniec, sytuacja znana.
[Pani Maja zagubiona w wódce.]
(Tak, wpadnijcie w niedzielę)
I co, i co?
I do tego wszystkiego tylko jedno.
Pułapka czasu w celu tworzenia złudzeń.
"Nietrudne".
_____________________________________________
edit 26.07.08 09:41
kolejne zmiany.
dzisiaj po raz pierwszy wstałam o 8:00, wybrałam się
na jogging, nie zapaliłam papierosa.
z listy gg poleciało równiuteńko 150 kontaktów.
choć mogłoby pójść i więcej, niektóre numery jeszcze
przetrzymałam w rezerwie.
mam ochotę iść nad staw, ale czuję, że dla wakacjuszy
to jest środek nocy..