Dzisjaj nie poszlam do szkoly bo autobus zakopal sie w sosnowicach to se poszlam do domu .
Jak przyszlam do domu to mamy niebylo byla u cici Marty wiec poszlismy do cioci i powiedzielismy ze zakopal sie autobus.
Potem poszlismy do domu a jeszcze u cioci Marty weszet do domu diego mój pies .
No i tak nie poszlam do szkoly .
A najlepsze jest to ze poszlam na dwór i z Marcinem zrobilismy wyskocznie ,
i na niej wyskakiwalismy ale bylo fajnie tylko ze cala jestem poobijana ale bylo chociaz smiesznzie .
Jutro tez tam ide dobra papa ja juz ide.