ojj, dawno tu mojego ryja jak w mordę strzelil nie było.
dużo się wydarzyło od tego czasu:
dwa miesiące bez komputera zaowocowały
na nowo odkrywaniem ludzi, przyjaźni, świata,
zdaną pięknie sesją no i w końcu wakacje przyszły ! :)
trochę teraz nadrabiam w oglądaniu filmów,
ale się odzywczaiłam :P jakaś książka by się dobra przydała..
jutro przyjeżdża Pani K. i trochę wyżyjemy artystycznie -
oooo tak, to lubię !
chcę słońca, zdrowia i wolności !!!!!!!!!!!!!!!!!! ;D
poza tym Ciebie nie ma, a mi z tym coraz lepiej.
czas ucieka, jest go coraz mniej.
mam wrażenie, że to najważniejsze
zmyka mi tuż sprzed nosa.
chyba czas na zmianę, bo zostanę..
.. sama ?