Od razu przepraszam za jakoś zdjęcia, ale wtedy jeszcze nie bawiłem się fleszem aparatu :P Mój werdykt nie może być inny, jak "to jest okropne!". Gwoli ścisłości jednak powiem, że jest lepszy od Koźlaka Gniewosza, ale i tak nie umywa się do koźlaka z browaru Amber. Nie polecam, jak dla mnie marna podróba Koźlaka browaru Amber (przez wizualną oprawę łatwo pomylić z oryginałem). Kupiłem w Carrefourze za 5.10 zł (cena niestety również jest zbliżona), ma 7.8%.
Zamieszczam linki do artykułu, dość ciekawego podług mnie. Artykuł jest dwuczęsciowy, polecam czytać w kolejności. Oczywiście nie byłbym bym sobą, gdybym nie polemizował. Otóż jesli chodzi o żółć bydlęcą, to nie wydaje mi się, by to był jedyny coś warty składnik pozyskiwany z wołu, ale co ja tam się znam :))
http://kopyr.wordpress.com/2010/03/03/kopyr-pogromca-mitow/
http://kopyr.wordpress.com/2010/10/21/skad-sie-biora-piwne-mity-czyli-kopyr-pogromca-mitow-czesc-2/
___________________________________
Przemieniła na wskroś
Wydrążyła mnie
Woda ognista
Z jęczmienia wydobyta pól
__________________________________