'and all the mistakes
that went on for too long
wish there was a way
i could delete it.' (...)
strasznie tęsknię za tym co było. za tym kochanym mieszkaniem, spokojem. uwielbiałam się budzić, chodzić boso po mieszkaniu, znajdować na balkonie rozciągnięte na kafelkach koty, czuć wlewający się żar do pokoju, brać zimny prysznic i w ręczniku razem z kawką siadać na balkonie i zapalać papierosa. to był zawsze idealny poranek (oczywiście jak mamy nie było). brak mi biegania wokół bloku, siedzenia na ławeczce, za sklepem czy na placu zabaw w przedszkolu. ale najbardziej brakuje mi WAS, byliśmy zawsze tak blisko siebie, widywaliśmy się prawie codziennie, naprawdę tęsknię za tym. chciałabym znowu poczuć tamten klimat i przeżyć to jeszcze raz. setki wspaniałych wspomnień... może kiedyś znowu będzie tamten spokój, tamte poranki i... tamto. wielka szkoda, że tak wiele musiało się zdarzyć i tyle czasu upłynąć bym doceniła to co miałam. ale... tak jest zawsze.
lodówka stała w rogu kuchni, a na niej stała mikrofalówka. on siadał przodem do kąta i miauczał. po co i dlaczego nie wiem, ale lubiłam jak to robił. Gruby zawsze miał z gorem.
wiem, że to jest siara przyznać, ale kocham Luboń. ; DDDDD
a ... i nie chcę zapomnieć mimo wspomnień !
<3.