Na Oddziale w Gdańsku panuje zaraza.....inaczej trudno to nazwać, bo to nic innego jak "sławna świńska grypa". O ile pewnie dla zdrowego człowieka nie stanowi ona śmiertelnego zagrożenia, to dla tych maluchów z zerową odpornością i słabymi organizmami jest chorobą poważną. Z tego co wiemy są już na Oddziale Dzieci, które przeniesiono na OIOM. Oddział jest zamknięty, porzesuwały się cykle leczenia, badania....jednym słowem, znowu te biedne dzieciaki narażone są na cierpienie, czekanie i brak kontaktu ze światem spoza oddziału.
Jednym z tych, których grypa dopadła jest nasz Kamil (piszę Nasz, bo to ciocia Poli jest też ciocią Kamila). Kamil ma białaczkę, czekał na przeszczep (jest dawca)...a teraz walczy z zarazą i wszystkie plany wzieły w łeb. Kamil jest w szpitalu od siernpia i ani razu od tego czasu z niego nie wyszedł...zresztą zajrzyjcie na www.kamilgadek.pl
Niesprawiedliwe, dlatego może tak jak kiedyś modliliśmy się za Polę, teraz pomódlmy się za te wszystkie maludy, które cierpią i walczą.
Brak uśmiechu, powietrza i łez
To bez Ciebie mój świat wciąż umiera
Nie ma kwiatów, słońca i drzew.
Zdjęcia przeglądam sama, dłońmi dotykam ich
I żywa Twoja twarz śmieje się...
Tęsknota burzy sen, bo Ciebie nie ma tu
W gwiazdach znalazłeś dom, gdzie sąsiadem księżyc jest...
Poluniu tak bardzo nam Ciebie brakuje!
Inni zdjęcia: :) dorcia2700;) patrusia1991gdWszystkie dzieci nasze są bluebird11Le dimanche quenJa nacka89cwa;* patrusia1991gd... maxima24... maxima24... maxima24Ja patrusia1991gd