jakość -.-
Genialna sprawa tak posiedzieć w górach kilka dni ;]
Gdyby nie chowanie się w kosodrzewinie przed burzą (akurat na tym szczycie, w tle ^^),
gdyby nie zmiana pogody 50m pod szczytem Kościelca,
gdyby nie deszcz w Dolinie Chochołowskiej,
i gdyby nie rezygnacja gdzieś w pełnym śniegu z podejścia na Wołowiec było by jeszcze lepiej. :P
Tak to podhaczyliśmy sobie okapy, pochodziliśmy kominami
i tropiliśmy niedźwiedzia(?) niedźwiedzia w rakach(?) xD
Pozytywnie nastawiona ekipa jeszcze podbije Tatry. Nawet w ziemi, i nawet granią i z obozami. Tak!
a ta siła to pewnie przez te czekolady i pasztet, po którym drugiego dnia chciało się... właśnie
Szkoda trochę tego deszczu, bo plany rowerowe są mało są optymistyczne.