czas na pakowanie, a mi się tak cholernie nie chce -.-
jutro może na miasto pojade sobie po reszte rzeczy na obóz. a w sobote znowu grill <grubasek hehe> no i co i nic. w niedziele mój upragniony wyjazd na obóz, ale nie ciesze sie na niego jak 2 tyg temu. nwm czemu ;d słitka z dziś :D lece.
Boom, gone.
Yeah, we move on.
Even if we tried to forget.
#3DNI.