Jest osobą, która odpisuje na moje sms'y o każdej porze. odbiera moje telefony w środku nocy, i najzwyczajniej w świecie, słucha dopóki nie wyrzucę z siebie wszystkiego. jest gotowa zerwać się z łóżka o szóstej nad ranem, i przybiec do mnie po ulicy skutej lodem, bo potrzebuję wypłakać się komuś w ramię. wie kiedy potrzebuję Jej rady, a kiedy samej obecności i milczenia. jest przy mnie bezustannie od kilku lat. nie odejdzie przy najbliższej okazji, z mocniejszym podmuchem wiatru.
Przytulił ją. Poczuła się bezpiecznie i to ją zabijało, bo wiedziała, że nie może mu zaufać ,że nigdy nie będą razem.
bo przy Nim nawet pech jest słodki.
bądź moją osobą towarzyszącą, teraz , jutro,zaraz, zawsze !
nie zrozum mnie źle, ale czasem chciałabym się do Ciebie tylko przytulić. Potem możesz sobie pójść w pizdu .
Siedząc na lekcji i rysując serduszka na końcu zeszytu, pomyślałam sobie, że chyba już czas zapomnieć.
To, że mam źrenice w kształcie serca, nie znaczy że jestem kurwa zakochana.
Już nie płaczę, ale to nie dlatego że się z tym wszystkim pogodziłam. Po prostu zabrakło mi łez.
Każdy ma prawo do błędów, ale tylko nieliczni otrzymują "drugą" szansę.
zostań, bo jak nikt przynosisz mi powietrze
Kiedyś spotkam kogoś, kto będzie mnie lubił nawet jeśli nie będę się o to starać.
cała roztrzęsiona, wybuchła histerycznym płaczem i zaczęła bezdusznie łamać pierniczki w kształcie serca.
Za każdym razem, gdy wydaje mi się, że chociaż trochę zaczynam mieć pewne rzeczy w dupie, wszystko musi mi się rozpierdolić w drobny mak i utwierdzić mnie w przekonaniu, że jednak nie. Że nadal cierpię z tych samych powodów.