Dzień płaczu i smiechu zarazem.
Kolejna 1. Tym razem z chemii.
I to zupełnie niestety niezasłużona.
Jak zwykle.
Po chemii panika ze strony Szatana, ale jak zwykle niezastąpiona Ja uratowałam sytuacje ^^
Niee, na prawde nie ma za co dziekować :P
Smiechu na szczęście też było sporo x]
Zarówno naszego jak i prof. od gegry :P
Hahahaha ^^
Asia: Yyyyy ja przepraszam, że żuciłam w pana zeszytem.
Ja: Cwiczeń.
(śmiechśmiechsmiech)
PanOdGegry: Odejdźmy od tej wariatki.
Ja: (śmiechśmiechśmiech)
_____________________________________________________
photo,model - Szatan
manip - me (kocham popart^^)
I jeszcze na koniec cudowny tekst Eveliny
-Chuuda!( chwila przerwy) Nie Asia nie odwracaj sie.
Hahahahaha