Chcę na wstępie podziękować Szatanowi za to że czasem myśli
[hahahaha] i jak juz pomysli to wymyśla, że najlepszym sposobem na uratowanie sytuacji jest żucenie ćwiczeniami od geografii w Profesora Wielkie Czolo.
hahaha
Dzień bez Aś to dzień stracony.
Niestety sytuacji nie uratowała,
bo dostałam 3 jedynki [ćwiczenia,zeszyt,odpowiedź].
Jedyne co dobre to to że gdyby tego nie zrobiła najprawdopodobniej
nie odzywałabym się do niej do końca przerwy [dłużej nie wytrzymam :P]
a tak przez cały dzień rozkminiałysmy, iż momentu "rękoczynu"
nie zapomnimy przez całe życie.
A ja wyreżyseruje film pod tytułem
"Szatan.Życie świra II"
Nie wiem dlaczego II a nie I :P
Koooocham Cie głąąąąąbie :***