deszczu brak. i dobrze. z dnia na dzień lżej tak. nawet gdy upadasz na trawnik bo udajesz, że to plaża jest. kcięcimy się ciągle do reggae. zeby nam tak pozywtywnie za tydzień było. bez złych wibracji, proszę. buduję w sobię silną wolę. chociaż. nie ważne. lubię te zeszyty w kratkę. szkoda, że nie ma kolorowych. śmiesznie. bo za dwa miesiące nie znamy się. ale ale ja dalej będę was męczyć dziwnymi słowami. wiem. idę dalej sobie. wyłączam telefon. nie potrzebny jest mi już. przykro.
{___vavamuffin-one love}
.chce ktoś aniołka takiego.?
editu:marzen, dla cie będzie diaabeł.