To był zwykły dzień jak każdy zaczynał się od poranka. Nikt nie wiedział co się zdarzy, ten dzień był jak niespodzianka pełna zaskoczenia bólu, rozpaczy, cierpienia. Przestałam marzyć.. Miałam wszystkiego dość, chciałam zobaczyć inny świat. Nie potrafiłam sobie poradzić nawet w prostej sytuacji. Chciałam samobójczej akcji, lecz nie byłam przygotowana. Godzinami rozmyślałam o moim życiu, pochłonięta problemami przestałam wierzyć. Straciłam sens istnienia, wmówiłam sobie, że nie chcę żyć. Już byłam przygotowana na 1OO%, gotowa przejść na drugą stronę, bo wszystko o czym marzyłam pozostało niespełnione. Już czuję dotyk śmierci, skończyło się utrapienie..

Krzyś. ;3

Zawieszam to..

http://www.photoblog.pl/xpieprzivanilliaxx  <- Nooooooooowy.:)