Zapraszam Cię, abyś wybrał/a się ze mną w podróż. To nie jest zwykła opowieść. Klikając na jaśniejsze części tekstu, przeniesiesz się w czasie i znajdziesz się w miejscach, w których rzeczywiście byłam, pisząc tego bloga. Będziesz mógł/a przejść ze mną przez kilka lat mojego życia, aby przekonać się, że to, czego doświadczyłam, jest rzeczywiście prawdziwe. Zaobserwujesz przemianę zaplątanej w sobie, pogubionej, słabej psychicznie dziewczyny, szukającej prawdy i miłości w osobę pełną radości, siły i pewności tego, dokąd zmierza. Niemożliwe? Przekonaj się!
Zawsze szukałam w życiu czegoś istotnego, chciałam być sobą - ciesząc się światem i szukając zgody z naturą. W pewnym momencie zaczęły pojawiać się we mnie pragnienia, nasilające się bardzo szybko. Były to pragnienia miłości i akceptacji. Pojawił się również bunt wobec wszelkiej konwencjonalności i normalności. Chciałam się wyróżniać, być kimś wyjątkowym. Pewnego dnia spełniło się moje największe pragnienie - dostałam słonecznik. To był początek relacji, która miała ogromny wpływ na moje życie przez około 2,5 roku. Ale ciągle byłam dzieckiem, próbującym wszystkiego nowego dookoła. Chciałam walczyć o sprawiedliwość i myślałam, że jestem zdolna zmienić otaczającą mnie rzeczywistość. Lecz potem zaczął rosnąć we mnie konflikt, wpędzający mnie w labirynt mojej osoby. Coraz więcej zaczynali znaczyć oni, rozluźniając na krótko poplątane myśli. Ale też coraz więcej znaczył on. Na chwilę pojawił się też ON, rozbudzając zupełnie nowe, nieznane mi dotąd pragnienia, które, otoczone przez chwasty, szybko umarły... Wciąż zasilało mnie:
walka muzyka on imprezy filozofia chorobliwa autorefleksja.
Czasem czułam, że czegoś mi brakuje. Ale potem zaczął się najciemniejszy czas mojego życia... Każdy dzień był jak z psychodelicznego horroru - błądzeniem pomiędzy rzeczywistością a snem. To trwało ponad pół roku, codzienny lęk i poczucie, że nic dookoła mnie nie istnieje, oprócz mnie samej. Wołałam wtedy do Boga... Ale nic się nie zmieniało, bo ja nie chciałam zmieniać mojego egoistycznego życia. Chciałam tylko uwolnienia z depresji. Zaczęła się nowa szkoła i miłość zaczęła znaczyć tyle, co zazdrość. I wtedy, wyczerpana sobą, nami, zazdrością, światem, pojechałam na warsztaty gospel do Krakowa. Nie spodziewałam się, że to wydarzenie będzie przełomowe dla mojego życia. W Krakowie w łzach zawołałam do Jezusa: "Jeśli Ty naprawdę jesteś tą drogą, której cały czas szukam, chcę Ciebie poznać. Zmień moje życie, pomóż mi, uwolnij mnie! Udowodnij, że jesteś Bogiem i mnie słyszysz". On odpowiedział! Po powrocie do domu zaczęłam doświadczać radości, jaką daje myślenie o Bogu - o tym, jaki On jest i jak wspaniała jest Jego miłość. Znałam wszystkie rodzaje głębokiego smutku, ale takiej głębokiej radości nigdy wcześniej nie czułam! Mój uśmiech zaczął się rozszerzać. Zachwyciłam się miłością Boga i zaczęłam jej doświadczać! Chrystus mówił do mnie: Pójdź za Mną. A moje serce wołało: Tak! Nawet nie zauważyłam kiedy, wszystko inne obok Jego wspaniałości przestało być ważne. I chociaż przez to zaczęły się problemy i konflikty, wiedziałam, że jeśli Mu zaufam, On przeprowadzi mnie przez wszystko. Pan dawał mi radość w najtrudniejszych chwilach, aż wreszcie całym swoim sercem, w wyrazie wdzięczności za Jego cudowny ratunek od mojego grzechu, gniewu, zazdrości, pustki, bezsensu i wewnętrznego zaplątania postanowiłam całkowicie oddać Mu swoje życie. Wyznając, że Jezus Chrystus umarł na krzyżu, biorąc na barki moje grzechy i zniewolenie, dostałam zupełnie czystą kartę - nowe życie w Nim, a plamy przeszłości zostały zmazane. Postanowiłam od tej chwili żyć dla Niego. Śpiewając już tylko na Jego chwałę. Dziękując za zbawienie. Łącząc się w jednym Duchu z tymi, którzy również uwierzyli. Kochając Go całym sercem już na zawsze. I dzieląc się z wszystkimi ludźmi tym, co Jezus Chrystus uczynił w moim życiu.
W ten sposób chcę zakończyć bloga i zostawić go jako żywe świadectwo realności Boga. Czytelniku, kimkolwiek jesteś, muszę Ci powiedzieć, że tylko w Nim - Jezusie Chrystusie, znajdziesz sens, całkowite spełnienie i życie. Poza Chrystusem jest tylko pustka i oczekiwanie na śmierć. W Nim natomiast jest prawdziwa wolność i życie wieczne. Jeśli masz pytania albo chcesz pogadać, pisz śmiało na mojego maila: [email protected]
Chwała Bogu!
Inni zdjęcia: 1472 akcentova:) dorcia2700:) nacka89cwaDzisiejszy KWIATOWY KSIĘŻYC xavekittyxBazylika nacka89cwaSpuszczanie paliwa bluebird11Nad Łabą elmar:) nacka89cwa... siemapbl673. naginiii