Na foci ja ,Malutka Kochana:* i jakiś koleś którego zawołałyśmy żeby z nami pozował do fotki:D heeheh...
Dzis dzionek zaliczam do udanych ale w pewnym stopniu tylko bo wieczór jest jedym słowem z******:(
A wiec dzis Pojechalam sobie na rajd rowerowy z klasą...ajj smiechowo bylo ojaa.. jakie beczki odchodziły że szok ..no ale sooo jak z takimi osóbkami jak my "odpieprzającymi" hehesie jechało to co sie dziwic:[mruga] wiec jakby to bylo dosc normalne juz jak wyjechaliśmy kawałeczek to szły pytania daleko jeszcze(?) hahah pan od geografi juz wiedzial że my bedziemy calą droge jęczec ...no a jakby bylo inaczej cala grupa musiala na nas czekac bo za duzo gorek byloooo :p ja nie dalam rady pod jedną podjechac i huk zsiadlam z rowerka i sobie maszerowalam z Madzią.. przez droge smiechy chichy :pno i zaczęto strzelac foteczki a my juz oburzone co to ma byc my niechcemy zdjęc ... no po chwili zgodziłyśmy sie i Facio od gegry jush beka z nas "Niechcą fotek a z przodu sie ustawiły" haha no a soo jak juz chcą to prosze bardzo .. Ja oczywiscie maruda i ciągle kiedy przystanek ,kiedy sie zatrzymamy no prosze pana juz 30 minut temu mielismy miec przerweeee:[zaklopotany]az wkoncu sie doprosilam rzucilam rowerek i zaraz piciuuu...dalej sobie ruszylismy no i dotarlismy jush na miejsce.. no ale nie bylo mowy o odpoczynku dawaj do lasu sprzątac szlismy.no wiec zalozylismy nasze piekne gumowe rękawiczki czarne wory do lap i dawaj sprzątac ...:[smiech]w lesie to juz wogule bk :Dja sie obijałam zamiasta śmieci zbierałam grzybki "trujące":[mruga] pozniej taki wielkiiii pająk po mniechodzil :[szok]jak sie wystraszylam to az wyprzedzilam calą grupe heh poźniej chlopacy nas straszyli zaskrońcem .. fujjj nienawidze węzy ...pozniej bylo trzeba dokarmic swego raka.. no ale byl problem facet ciągle z nami byl az wkoncu oddalilismy sie od grupy i odpalanko heheeh:[luzak]pozniej juz poszlismy na ognisko na kielbachy ale były fujjjjjjj...dostalismy fajniusie prezenty..:) warto bylo jechac.. najlepsze bylo to ze zepsul mi sie hamulec po drodze i niestety bylo male bummmm :[smiech]ale ja sie smialam z tego a co tam .. rajdowiec ze mnie.. hehe
a co do wieczora.. LIPA jak niewiem sooo.. ciągle prosze zeby jechac do Omena.. ale kurde ciezko jest.. i niewiem zobaczy sie juterko .. jak niepojade to sie pochlastam doslownie ;/ ehh .. mykam buzioleczki w pysioleczki :*:*:*