kocham muzykę... towarzyszyła mi od kiedy się urodziłam. Tata puszczał na adapterze czarne płyty.
Muzyka mnie wypełnia jest jak narkotyk, muszę przyjąć codzienna dawkę.. nie potrafię bez ciebie żyć... jestem uzależniona.. tęsknię kiedy ciebie nie ma... jestem jak na głodzie... tylko czy ja dalej pisze o muzyce?
moje wspomnienia są jak czarna dziura... pamiętam tylko to chce pamiętać resztę wyparłam poza granice wyobraźni. A mimo wszystko chce pamiętać chociaż tak bolało kiedy mnie nie chciałeś... kiedy wyrzuciłeś mnie ze swojego życia jak niepotrzebną rzecz. Chce pamiętać ciebie...