Dzień jak dzień = prawie do dupy,prawie,bo widziałem się z Karoliną...;p
najpierw buda (baje w Rbk)..nawet obiadu nie zjadłem,a tu dup!na angol do murzina!:P
-Dobry murzin!
-z Affrriikaaa xD
wróciłem...wykonałem chyba dzisiaj 10-ty telefon do dziewczyny...leżąc sobie w łóżku wymyśliłem kolejną próbke;p
coś w stylu "animation"Paula van Dyk albo 45 rpm..
nie wiem...wszędzie zamęt..tu o maturze,tu w domu,tu z dziewczyną,tu nawet z usranym blogiem..masakra!
wgl chce się pozbyć mojego kp 500,bo n75 mam na oku,ale to tak jak z szkołą w Gdyni..dużo gadać-gówno robić.
także..jestem idealnym materiałem na nakręcenie "dzień świra 2"
bye;]