m: siostra
fot: ja
...deszcz łez i zebrał się cały kubek. Kolorowy, wesoły, w misie, jednak tylko z zewnątrz. W środku wypełniony słonym płynem, niczym Morze Martwe. A martwa była ona, bo już nie czuła bólu i mogłaby się unosić, bo wszystko z niej uleciało. Była jak papier czekający znów na zapisanie jakichś mądrych treści nieplamiącym piórem. Czysta jak łza i słona jak ona.