Przychodzi w życiu człowieka czas, kiedy dźwiga krzyż nasiąknięty bólem, cierpieniem, zepsutymi marzeniami, brakiem radosnych perspektyw. Często ten krzyż go przygniata, ciężko jest wtedy wstać i znaleźć sens dalszej egzystencji. Ale ja Ci mówię, wstań i walcz, to Twoje życie to największy skarb.
Módl się tak jak by wszystko zależało od Boga.
Żyj tak jak by wszystko zależało od Ciebie.
Puki co ogarniam człowieczeństwo, naprawdę to bardzo pozytywny czas. :)
Pozdrawiam