Co do metliku w mojej glowie- zostawmy go na chwile w spokoju, niech wiruje i mnie wykancza to przeciez takie piekne, prawda?
Mowia, ze kazdy dzien to cos nowego i wartego wykorzystania, mowia ze codziennie musimy dac z siebie wszystko
Ale ja juz nie mam na nic sily, nie mam nikogo, nie mam samej siebie
Juz dawno temu sie zgubilam i dalej nie znalazlam drogi powrotnej, a co jesll jej wcale nie ma?
Teraz taki maly duszek blaka sie gdzies lekko posrod innych dusz i nie wie co czuc ani co robic, a moze nie trzeba robic nic?
Tyle pytan, tyle mysli, tyle tego wszystkiego ze moj maly mozg chyba niedlugo pomaluje sciany na piekny purpurowy odcien
Tak, kolejna niespodzianka, bardzo lubie poezje i wiersze i chuj mnie to czy umiem pisac czy nie, nie przestane bo to przynosi ukojenie
Nie bylo mnie kilka dni, chyba wszyscy sie domyslili ze po prostu nie mialam sily i zawalalam
Dzisiaj wrocila ta 'silna i zmotywowana ja' szkoda, ze odwiedza mnie tylko co jakis czas
Nie obrazilabym sie gdyby byla ze mna caly czas, no coz
Jutro juz lece normalnie z wyzwaniami, koniec obijania sie i tycia
Zauwazylam, ze calkiem sporo nowych osob mnie zaczelo obserwowac
Zdziwilo mnie to, nie ma przeciez we mnie niczego takiego specjalnego
Ale dziekuje, bardzo mnie to cieszy
Jak cos to zawsze chetnie porozmawiam albo cos:)
wyzwania: zawalone
aktywnosc: - jogging 5,27 km 41 minut (280 kcal spalonych)
- joga 10 minut
+2 litry wody
+medytacja