Miało być pozytywnie, więc....
R. wcinająca własne włosy.., ale za to niebo w okularach - mniam!
Z Krakowa, Twojej roboty. :)
Powróciłam. Tak.. Ostatnie 5 tygodni wykończyło mnie totalnie.
Tęskniłam. Co miałam napisać, to napisałam w innym miejscu.
Tyle chyba wystarczy, wylewność od jakiegoś czasu nie służy akurat na fbl'u.
Trzymajta się, jak zwykle, ale gdy trzeba to mocniej niż zawsze.
Wiecie.. Bo ja zakochana po uszy jestem..., więc niech tak zostanie.
Słowa dwa bez cienia rymu.. Wszystko wiadomo. Mój! :*
Uśmiech nie opuszcza mnie na krok..
..bo, co chcę, od życia dostaję! :*