No i po prawie 8 latach związku i ponad 3 po ślubie w naszym małżeństwie zapanowała STAROŚĆ :-D
Witamy dwie, oddzielne kołdry...
Bo przecież jak nazwać inaczej moment, gdy zaczęła liczyć się wygoda i ciepełko "zamiast" ciągłego przytulania w nocy.
A no i ku temu przyczynił się po części też nasz Maksymilian, który wskakując na łóżko zabierał pół kołdry :-D
Swoją drogą oboje już mamy po 30 lat i więcej, więc jak to nazwać inaczej jak nie STAROŚCIĄ?
P. S. przecież wraz z przyjściem dwóch kołder nasza miłość się nie zmniejszy.