Pierwszy paraterenik w duecie... Straszna lichoza, bo kobyła poza granicami padoku odwieczna padaczka i więcej niż dwóch kroków z rzędu stępem zrobić nie chciała
Dziecię musiałam oddać, a ją wyprostować, ale nawet po powrocie na padok już wiatr przy dupsku miała, nerwus jeden