A macie tu moją pierworodną <3 Ku zgrozie babci i troche taty aż się trzęsie do koni. Hmmm, ciekawe za kim tak ma....;-) Tylko słychać pełne entuzjazmu "kooo-jik" :-D Natomiast na widok "ubranego" konia wskazuje na siodło i dobitnie oświadcza: TU! I nie ma, że nie ;-p
Co by zapobiec nasłaniu na mnie tvn Uwaga! oświadczam, że z tylu trzymam malutką mocno za chochoły, a tę jedną rękę to zdjęłam tylko do zdjęcia, no :-))))
Cóż, stara gwardia musi ustąpic pola młodym. Niedługo będę mogła co najwyżej wyczyścić i osiodłać Róży Piłkę, tak, tak...;-)