Holidays.
Także tego... Jakby tu podsumować ferie :D
Dużo czasu spędziłam z przyjaciółmi, ojj dużo. Odpoczęłam i nabrałam sił na 'nową' szkolną, rzeczywistość :)
10.02. Już od miesiąca poniedziałki nie są takie straszne
Pierwszy tydzień się działo :3
Nocki, domówka, pogaduchy, kawusia :D
Drugi... do 14 z Zosią. Kurde w pewnym sensie ten wolontariat mnie zmienił i pokazał wiele wartości.
Dziękuję Ci Zosiu :)
a potem o 18 romantisze ;)
Piątek był najbardziej uśmiechniętym dniem, jaki mi się zdarzył. Po prostu powiedziałam sobie, że będzie dobrze, i tak było. "Cieszmy się z małych rzeczy bo..." Co nie dzóbku? :>
Szybko zleciało. Zdecydowanie za szybko. Jednak patrząc na moje 'zdrowie', coś czuję, że ferie mi się wydłużą... B-)
Jest jedna osoba w moim otoczeniu, która sobie z czymś nieradzi.
Kurde... jak ona mówi, że jest źle to jest źle. nie wiem jak jej pomóc... nie wiem czy by chciała mojej pomocy.
Nie wiem o co chodzi, ale i tk jej współczuję. I mogę tylko powiedzieć monotonne: będzie ok !
Idę lekcje robić czy coś takiego.
http://www.youtube.com/watch?v=5BNEt_4kjnE&list=FL7bQBNvJviPkgnrEw_qyNaw&feature=mh_lolz