a zabawa trwa, trwa, trwa!

Zdjęcie stare, jeszcze z sylwestra. Po lewej - Paweł, Violuś, jaa, przede mną - Tomasz, obok Wiola, dalej Sara i jej Łukasz. Potrzebuję więcej zdjęć z tego dnia! Zajebistą imprezę musimy wspominać. Może na którymś jest panie Halinka? Och, no tak! Bo ja żem się inteligentnie nie chwaliła - zabawa do czwartej rano w klubie  z naszą wychowawczynią na jednym parkiecie i z kilkoma flaszkami, skończyła się zabawnym wspomnieniem. Czy to dziwne? ;)

J  A       C  H  C  Ę        J  E   S   Z  C   Z   E        R   A   Z      !

 

- Jestem niewinny jak owieczka.

- Chyba jak diabelna!

- Pff, chciałabyś!

- Owieeczko...

- ...

- Owieeeeczko!

- ...

- Owieee-eczko!

- ...

- Baranie mój!

 

Wczoraj z Karolinką - ciacho z zielonymi oczętami i pysznym kremem? Chciałam rudego, przyniosłaś słodkiego. Cóż, chyba Ci wybaczę, bo kawałek takiej słodyczy na śniadanie, zawsze poprawia humor! Powodzenia z kawaii dworcowym.

A potem? Potem z Violettą! Co z tego, że się prawie zgubiłyśmy w dodze do Lidla? Że blisko godziny dwudziestej szłam do niego w piżamie? Co z tego, że chodziłyśmy na około, skoro było fajnie?