warkoczyk, bo w sumie fajnie było mieć 'coś więcej' na głowie. teraz jest taka ... eee... 'common' ?
uwielbiam w sobie każde 'na przekór' choć czasem nie potrafię nad tym zapanować ;d 'na przekór' jest takie niezrozumiałe, bezsensowne, często psujące to co jest dobre, ale dzieki temu pasuje mi tak bardzo, że nigdy chyba nie przestanę.
jak dzisiejsze "powinieneś .... ", ale nie bo Pjotr ma wkrętke i choć nie może sie oprzeć to próbuje xd
uslyszałęm że jutro bedzie miły dzień, ale w to nie wierze, bo pobudka o 5, potem w podróż wybywam i na bank będę styrany.
morskie fale i te sprawy, hohoho