nie rozumiem konia. znaczy IHa. nie wiem czemu jestem tam tak czesto, nie wiem po co, ale jest nieźle jak juz tam jestem. potem myśle, że za często i znów tam wracam. fajnie pogadać z Olgą, znów poznać kogoś fajnego.
nie lubię sam siedzieć na ławce bo nie ma z kim wypić browara(ów).
zjebany tydzien, ale jakoś trzeba się z tego wygrzebać.