Przemiłe 2 dni <3
Wczoraj zrobiłam z Reaveantem nlalot do Qroia <3
Też cie kochamy :D
"leci truskawka" x3 I kurcze, fajnie było cię znów spotkać pogadać o różnych "zamierzchłych" czasach :3
Wcinaj arbuza i wracaj szybko do zdrowia :D
Wracając mieliśmy szczęscie, udało nam się złapać pks`a i like a boss tylko nasza dwójka na całego busa :D
Później spacerek, kolacja, długa pogawędka na ławce przed blokiem <za którą dziękuję <3 > i piwa świata < Klops klops klops piłam Rusikie piwo :3 >
I prawie cały wieczór przy NINach. Czemu urodziłam się tak późno? Ten koncert z Woodstocku- mistrzostwo <3
I Trent bijący się mikrofonem po głowie jak zapomniał tekstu. I jego przewrot prez twarz xD
I chyba nie jade na koncert Rammsteina, z kasą nie dam rady :c
Spacerek plażą do Sopotu był bardzo przyjemny :3
A po powrocie..
O. Mój. Boże.
Wystarczyło 15 minut filmu, żeby zniszczyć mój światopogląd. Bruno jest straszny. To trzeba było wyłaczyć, za duża presja >....<
A potem Reav pieprzący przez pół nocy, a właściwie poranku bo poszliśmy spać po 5, na temat gejów, Bruna i podtekstów >,,,< ja już nie chce T^T
Ale i tak dziękuję Reaveant za tak miły wieczór i ranek , było super <3
A zaraz na koncert organowy jeeee.
<3