co się z nami dzieje? co się dzieje ze mną? mam w sobie tyle mieszanych uczuc. W mojej głowie rozgrywa się wojna o moje marzenia a ja nie moge nic zrobić, jestem tak bezsilnie bezsilna. Mam ochote przeleżeć dziś caly dzień w łóżku i palić papierosa za papierosem ale wiem ze nie moge.. wiem ze musze znaleść w sobie siłe, musze walczyc o to co jest dla mnie w życiu najważniejsze. Tak bardzo potrzebuje rozmowy z kimś bliskim najlepiej z Tobą ale wiem że to nie możliwe. Okazuje się że moją najlepszą przyjaciółką jest moja mama, jest nią również dziewczyna poznana zaledwie dwa tygodnie temu. Ale to ona w te trudne i ciężkie dla mnie dni wyciągnęła do mnie pomocną dłoń.. to ona pozwoliła mi płakać czarnymi od tuszu łzami na jej nowo kupioną białą bluzeczke. To ona mnie tuliła i mówiła, że nie mialam innego wyjścia, że postąpiłam dobrze. Zastanawiam się w którym momencie mojego życia zorientowałam się, że jestem samotna. Kiedy to się stało? Gdzie się podziali wszyscy ludzie których tak mocno kochałam? Wspomnienia mają moc o wiele wiekszą niż kłótnie, żal i smutek.. zaczynam zauważać że wiecej było tych przyjemnych wspomnień. Niby nie chce o tym myśleć ale z drugiej strony nie potrafie przesac. Nie widze sensu nawet w zwykłych, codziennych czynnosciach, które w końcu i tak będę musiała zrobić.. chociaz tak naprawde nie wiem po co..
Czekanie to najbardziej żałosne uczucie na świecie.
nie wiem czy wytrzymam jeszcze chociaż godzine..