z klasowej wigili.
czuje sie dziwnie... mysle o tym ile warunków musiało być spełnionych zeby cie poznać i rozkochać... a teraz kiedy juz miało być wszsyko si znów sie pierdoli, ot tak za sprawa pstrykniecia palców, ludzie szanujce to, ja tez mam uczucia, czuje jak by ktos mi otworzył furtke ale kiedy juz jestem bliziutko tyci tyci zeby pzez nia przejsc gwałtownie sie zamyka.
postaraj sie mnie znozumieć... przeież kazdy ma uczucia i kazdy czuje...
ide z łukaszem na smierdzącego niezdrowego toksycznego i głupiego papieroska :
mimo wszystkoi dzieki martyna ;*