Znów była kłótnia. Tym razem o dziewczynę.
Koszmar.. Ale już po.
I znów jest wszystko happy.
Jak można było na początku mieć wątpliwości, czy 'ja Go kocham?'.
Teraz życia sobie bez niego nie wyobrażam.
Kocham Go ponad życie! ;)
A co do spraw szkolnych to:
*zdałam religię na cela,
*poprawiłam tą kapę z fizyki [chyba na 5]
*nie zdałam na 5 z literatury, gdyż nie było lekcji.
*dowiedziałam się, że mam 3 z w'fu na koniec, co świadczy o tym, że nie mam szans na pasek. oO'
A do końca roku zostały mi tylko:
Sprawdzian końcowy z zasad, egzamin z oboju.