rok 2000. lat 9
to zdjęcie chyba dobrze obrazuje jakie było moje podejście do Pierwszej Komunii.
"Niezbadane są wyroki boskie ani ścieżki, którymi się porusza, choćby w kółko, dla zmylenia. Bóg nie rozgrywa ze wszechświatem trywialnej partyjki domina. On rozgrywa partię gry, którą sam wymyślił, a której słowo nie opisze i umysł nie pojmie. Z punktu widzenia pozostałych graczy przypomina ona wyjątkowo pokrętny wariant pokera tybetańskiego rozgrywanego w ciemnościach, że oko wykol, za pomocą kart o nieznanych koszulkach i walorach, bez górnej granicy przebicia i z krupierem, który za żadne skarby nie wyjaśni reguł gry, za to uśmiecha się przez cały czas."
Terry Pratchett i Neil Gamian. Dobry Omen.
Dziękuje Nikodemowi za polecenie tej książki.