Jako, iż zdjęcie wyżej prezentuje moją postać, myślę, że zakończyć mogę przedstawienie aparycji nie używając słów. I tak zapewne każda z nielicznych osób czytających te smętne wypociny osądzi mnie po wyglądzie, w temacie którego sam zbędnych słów w eter rzucać nie mam zamiaru, bo w takim wypadku po co? :)
Blog poświęcony będzie ogólnym narzekaniom sfrustrowanego, enigmatycznego buca, poświęcone w pragmatyczny dość sposób tematom, które sam nie wiem po jaką cholerę i w jakim celu komukolwiek mogłyby się w jakikolwiek sposób przydać. Ot takie zwykłe rozgoryczenie, przelane na 'papier', czyli empiryczne przemyślenia i introspekcje wrzucone na blog dla zniewieściałych emosów i nieumiejących odnaleźć się w sferze życiowych zaułków i skomplikowanych dróg nastolatek, czyli będzie to zapewne niczym nieuzasadnione krasomówstwo na błahe tematy, oraz efekciarska elokwencja znudzonego z powodu braku koegzystencji w realnym świecie z rówieśnikami (i tu znów zechciałbym użyć słowa 'buca'), którzy to [rówieśnicy] w podobny sposób uwielbiają podobny poziom przerostu formy nad treścia i przydługie zdania. Myślę, że mnogość zagadnień i kontrast skrajnie niepasujących przypadków będzie widoczny aż nazbyt i kłujący w oczy do tego stopnia, że ktokolwiek zainteresuje się owym blogiem, szybko się znudzi.
Dodać też chciałbym, że znajdziecie tu zarówno kolokwializmy, wulgaryzmy, liczne zapożyczenia językowe, różnej maści neologizmy, spaczone porównania, nieistotne zagadnienia jak i całą gamę dość irracjonalnych wymysłów mojej wyobraźni.
Mam nadzieję, że te kilka słów w niczym nie pomogły zrozumieć sensu prowadzenia tego bloga, bo w gruncie rzeczy nieszczególnie postarałem się wyjaśnić pobudki dla założenia konta.
Pozdrawiam.