idę sam drogą na szczyt, ponad warstwą chmur. nic jak cały czas, ten sam smak krwi na zębach i zapach zwycięstwa. za nic sam nie chciałbym stawać w tych miejscach i mimo, że branżę dopada inercja, nie zmieniam nic. niedawno nie miałem wiele. spełniam sny, nikt nie mówi mi co myśleć, ani gdzie mam iść. nie musze inaczej żyć. teraz ty ...
muszę się pochwalić, że pierwszy wpis w indeksie to +4 z państwa i prawa ;-) więc śmiało po jutrzejszym treningu mogę jechać do domu i zaczynać moje ulubione święta we wspaniałym humorze!a tymczasem uciekam na masaż ... (: