Hmmmm

Hmmm..

Od czego by tu zaczac...

O! Moze od przeszlego tygodnia. Kawalek z mojego zycia który bede mogla tutaj uwiecznic, by za rok sie posmiac z tego mam nadzieje.


Wiec tak, w poprzednim tygodniu z tego co pamietam, wszystko bylo fajnie i piekne do pewnego momentu.
Do momentu gdzie mnei wiekszosc znajomych wystawilo. Fajnie, nie?
Ja przyjezdzam kilkaset kilometrów zeby zrobic jakas fajna impreze a tu z ok. 20 osób zaledwie 4 przyszly...
Fajnych mam znajomych, na KTÓRYCH MOGE ZAWSZE LICZYC.
Którzy moga mnie zawsze wychujac 
Fakt, byla moze nie za fajna pogoda czy cos, ale wiekszosc miala moj numer i mogla chociaz dac znac ze nie przyjdzie...

Cos przeczuwam ze kolejny rozdzial/ etap w moim zyciu sie zakonczyl, wlasnie tam w tej miejscowosci.
Zreszta co bede nad tym ubolewac, bylo minelo, zycie nie raz mi zasadzi  mega kopa w tylek i walnie z liscia w moja sympatyczna  morde .  Teraz sie przekonalam na kogo moge tam liczyc, komu zaufac i rowniez tym osobom to wynagrodze w przyszlosci ;).


Wracajac do swojego miasta, przez te kilkaset kilometrów rozkminialam nad swoim zyciem, dokad ono mnie prowadzi, gdzie jutro wyladuje ( wiedzialam ze w lozku i ze nigdzie nie wstane, nawet do szkoly, ale ciiii :* ), kogo jeszcze napotkam na swojej drodze, kto mnie znowu zrani a kto zapuka do mych drzwi i mnie ogarnie..

Zreszta kto to wie :D

Ciekawe jak jutro dzien mi minie, pewnie znowu caly dzien w szkole spedze. A wieczorkiem moze wpadne gdzies do pubu z jakims znajomym, bo szpetna pogoda jest i dunaj sie wylewa. Mam nadzieje ze mi mieszkiania nie zaleje ;)

Konczac ten wpis  jak i kolejny rozdzial w  swym zyciu, rozkminiam dalej jakby to bylo gdyby...
Eh, za duzo znowu fantazjuje powinnam sie wziac w garsc i ruszyc do dziela, a nie liczyc na to ze .. wlasnie, ze co?

Sama juz niewiem, zapominam, badz  niechce juz wiedziec, nie ogarniam zycia od 2 dni,  zajebistej  imprezie, bo nawet tyle kasy nie wydalam :). 

Chcialabym tych ludzi z calego serca pozdrowic, ze  przyszli sie spotkac ze mna. Mam nadzieje ze jeszcze nie raz i nie dwa bedziemy miec niezle imprezy razem ;)

Ja spadam juz do lozka, bo znowu bedzie jutro ciezko wstac rano :)
DOBRANOC!