wróciłam :)
ogólnie to nie mam czasu na nic...
co do zdjęcia to na nim jest mój koteczek (moje dziecko) które zginęło tydzień temu :( strasznie Go kochałam i byłam z nim bardzo związana więc bez kitu nie jest mi łatwo... dobrze że mam czyjś rękaw do wypłakania... :( mianowicie --->na mazurach poznałam super chłopca :)
reszte opisze innym razem :)