Bonson/Matek-ich już nie ma

Tak.....sam rozpętałeś te wojnę i wiesz że nie dam za wygraną, a już na pewno, nie pozwole na coś takiego Tobie. Przegiąłeś myślę, że dobrze o tym wiesz...DZISIAJ MOŻESZ JUŻ ZAJRZEĆ, TĘPA ISTOTO BO WPIS JEST DO CIEBIE. A W TYM WPISIE, WYCIĄGNĘ WSZYSTKO, CO CHCIAŁAM CI JUŻ DAWNO POWIEDZIEĆ, ALE NIE MIAŁAM NA TYLE ODWAGI, A JAK JEJ DOSTAŁAM TO TY BAŁEŚ SIĘ SPOTKANIA ZE MNĄ ;) BO PEWNIE BAŁEŚ SIĘ, ŻE NOGI CI ZMIĘKNĄŁ, ŻE ZOBACZYSZ CO PRZEJEBAŁEŚ.... 

PAMIĘTASZ JAK CI NAPISAŁAM, ŻE "MAM ODWAGE W DNIU DZISIEJSZYM NA COŚ NA CO NIGDY BYM SIE NIE ODWAŻYŁA?" TAK CHODZIŁO O TO, ZE CHCIAŁAM TO WSZYSTKO POWIEDZIEĆ CI PROSTO W OCZY, ALE NIE DAŁEŚ MI TEJ MOŻLIWOŚCI.

OGÓLNIE? JEŚLI MYŚLISZ ŻE TEN POJEBANY ŚWIAT KRĘCI SIĘ W OKÓŁ CIEBIE I TWOJEJ DZIEWCZYNY, TO SIĘ GRUGBO KURWA POMYLIŁEŚ. ZBŁAŹNIŁEŚ SIĘ WCZORAJ JAK NIGDY....NASTĘPNYM RAZEM ZA NIM COŚ ZROBISZ, TO WYBURZ DO MNIE NIE POD ANONIMKIEM, TYLKO SIE PODPISZ I GRZECZNIE SPYTAJ CZY CHODZI O TWOJĄ "DUPĘ" ;)....HAHAHAHAH MYŚLAŁAM ŻE OCHUJAM...CZY TY MYŚLISZ, ZE JA NAZYWAM SIĘ TOBĄ? ŻE CIĄGLE O TOBIE ROZMYŚLAM? ŻE WRACAM DO TEGO CO BYŁO? NIE KURWA NIE PANIE BARTKU, JA TEŻ CHCE UŁOŻYĆ SOBIE ŻYCIE...LEPSZE KURWA ŻYCIE, BO ZDALEKA OD CIEBIE ;) 

WCZORAJ, JEDNA MYŚL NASUNĘŁA MI SIĘ BEZ WAHANIA: Z KIM JA KURWA BYŁAM PRZEZ PRAWIE PÓŁ ROKU!!! -.- GDZIE JA MIAŁAM KURWA OCZY??

O NIE...PRZEPRASZAM, JA MIAŁAM OCZY NA MIEJSCY, TO PO PROSTU MOJE GŁUPIE SERCE WYBRAŁO KOGOŚ TAKIEGO JAK TY.

NICZEGO W ŻYCIU TAK NIE ŻAŁUJE, BO NIE POWINNO SIE NICZEGO ŻAŁOWAC....ALE TAK JAK TEGO STRACONEGO CZASU Z TOBĄ TO NIE ŻAŁOWAŁAM NICZEGO NIGDY...CO POSKARŻYSZ SIĘ KOLEGOM? SWOJEJ DUPIE? JAKA JESTEM CHAMSKA?? SAM SIE O TO KURWA PROSIŁEŚ.

"TO MIASTO PRZEMOCY TY KURWO JEBANA, SPÓJRZ MI PROSTO W OCZY TO SĄ REALIA BEZSENNEJ NOCY"...  DZISIAJ? WYCIĄGNE Z CIEBIE WSZYSTKO, CO CHCIAŁAM WYCIĄGNĄĆ NA REAL ALE JAK WSPOMINAŁAM WYŻEJ, NIE DAŁES MI TEJ MOŻLIWOŚCI.

CZEMU ZDJĘCIE Z CYTATEM BONSONA? BO TAK BYŁO, ROZUMIELIŚMY SIĘ BEZ SŁOWA,PODSTAWĄ ZWIĄZKU, KTÓRY TWORZYLIŚMY BYŁA PRZYJAŹŃ I BEZGRANICZNE ZAUFANIE....NIESTETY ZJEBAŁES TO PO PEWNYM CZESIE. PAMIĘTASZ CZYM? ;) ZDRADA....RZECZ, KTÓRĄ CIĘŻKO WYBACZYĆ...ALE KOCHAŁAM CIE...WIĘC WYBACZYŁAM CI BEZ WAHANIA, MYŚLĄC ZE OKAŻESZ SIĘ CHŁOPAKIEM, A NIE PIZDĄ... 

STAWAŁAM KURWA DLA CIEBIE NA RZĘSACH, ŻEBY BYŁO CI DOBRZE, MOŻE PRZESADZAŁAM.... "MIŁOSĆ SŁODKA JAK KILO CUKRU"?? HAHA A TY JAKA REPREZENTUJESZ PISZAC O "WYJĄTKOWYCH WIELOKROPKACH" TWOJEJ DUPY ;)? HAHAHA ŻAŁOSNE ;) 

TAK TAK PRZYZNAŁAM SIĘ, CZYTAM JEJ FTBL ODKĄD ONA PRZESIADUJE NA MOIM...W SUMIE...CIEKAWE SKAD GO MA... CIEKAWE KTO JEJ GO DAŁ? ;) CHUJ MNIE JUŻ TO OBCHODZI...

PAMIĘTASZ JAK SIĘ PRZYJAŹNILIŚMY? JAK JUŻ SIE ROZSTALIŚMY...JAK MIAŁEŚ PROBLEMY W DOMU I ZADZWONIŁEŚ DO MNIE KOŁO 19 W NIEDZIELE? TEGO NIGDY NIE ZAPOMNE, POPROSIŁEŚ O SPOTKANIE...NIE WIEDZIAŁAM O CO CHODZI, BOLAŁO MNIE GARDŁO...KIEDY POWIEDZIAŁEŚ CO SIE STAŁO, BEZ WAHANIA WYSZŁAM, NIE ZWAŻAJĄC NA TO  ŻE PRAWIE NIE MÓWIE I NA DRUGI DZIEŃ MAM SPRAWDZIAN.... ZAŁATWIŁAM CI FAJKI O KTÓRE PROSIŁEŚ... NIE OBYŁO SIE BEZ PROBLEMÓW, ICH SIĘ TAM NIE SPODZIEWAŁAM...WIESZ O KOGO CHODZI.(POZDRAWIAM I KOCHAM ZA TO, ŻE PRZY MNIE ZOSTALI MIMO WSZYSTKO<3 :*) CZEMU WIĘC WTEDY NIE POSZEDŁEŚ DO SWOJEJ "DUPY"?? HYMMMM GDYBYM CHCIALA CI ZNISZCZYĆ ŻYCIE POWIEDZIAŁA BYM JAK TO BYŁO I CZEGO TO SIE NASŁUCHAŁAM NA POCZĄTKU WASZEJ ZNAJOMOSCI...A RACZEJ NA POCZĄTKU ODŚWIEŻENIA TEJ ZNAJOMOŚCI... PAMIĘTASZ?? NIEEE PEWNIE NIE...TWARDO SIĘ WYPRZESZ ŻE KŁAMIE....A TU TAKI CHUJ  BO OBOJE DOBRZE WIEMY, ŻE NIE UMIEM KŁAMAĆ;) 

OSTATNIO MINĄŁEŚ MNIE NA ULICY Z WBITYM WE MNIE WZROKIEM...CIEKAWE CIEKAWE, TWOJA MINA BYŁA BEZCENNA...A MYŚLI PEWNIE JEDNOZNACZNE: "BOŻE, I POMYŚLEĆ ŻE ONA KIEDYŚ MNIE KOCHAŁA" KIEDYŚ ;)

TO TERAZ PRZEJDE DO RZECZY.

PAMIĘTASZ JAK POWIEDZIALAM CI, ZE JESTEM PRAWDOPODOBNIE CHORA??? WTEDY BYLIŚMY JESZCZE RAZEM...WYSZSTKO BYŁO OK....PO PEWNYM CZASIE SIE ROZSTALIŚMY.... WIESZ KURWA! TO MAM CI NAJBARDZIEJ ZA ZŁE, ŻE KURWA MAC ZOSTAWIŁEŚ MNIE W TYCH CHWILACH W KTÓRYCH NAJBARDZIEJ CIE KURWO POTRZEBOWAŁAM!  

BAWIŁEŚ SIĘ ZE MNĄ W PRZYJAŹŃ, DAJĄC MI NADZIEJE, NA TO, ŻE BĘDĘ MOGŁA NA CIEBIE LICZYĆ ZAWSZE.... NAGLE SOBIE UŚWIADOMIŁEŚ, ŻE NIE UMIESZ SIĘ ZE MNĄ PRZYJAŹNIĆ?? KURWA SZKODA, ŻE PO TAKIM CZASIE, PO CZASIE, GDZIE WIEDZIAŁEŚ, ŻE CIERPIE SŁUCHAJAC O TWOICH POPIERDOLONYCH EKSCESACH MIŁOSNYCH BO WCIĄŻ CIĘ KOCHAŁAM! A MIMO TO, SIEDZIAŁAM NA DUPIE I KURWA CIE SŁUCHAŁAM....ALE W PEWNYM MOMENCIE PĘKŁAM... PAMIĘTASZ? PAMIETASZ O KOGO CHODZIŁO? BO NIE WYDAJĘ MI SIE ŻE TO BYLA TA SAMA OSOBA, KTÓRA W TWOIM ZYCIU JEST TERAZ. ;)

WIESZ...POWIEM CI JEDNO, JESTEŚ JEBANYM FRAJEREM, KTÓRY MYŚLĘ, ŻE NIE DO KOŃCA WIE CZEGO CHCE, I NIE DO KOŃCA WIE Z KIM ZADARŁ ;) JUŻ NIE MA TEJ, KTÓRĄ BYŁAM ;) I W STOSUNKU DO CIEBIE JEJ JUŻ NIE BĘDZIE;) BO SAM STWORZYŁEŚ MNIE TAKA, WOBEC CIEBIE I TEGO NIE ZMIENIE. ;)

PIERDOLE, CO O TYM POMYŚLISZI  CZY ZROBISZ MI O TO JAZDĘ, PIERDOLI MNIE TWOJA OSOBA, PO TYM WPISIE DEFINITYWNIE NIE PRZYZNAM SIĘ JUŻ DO CIEBIE NIGDY ;).

ŻEGNAM.:)

I POZDRAWIAM ŚRODKOWYM PALCEM.