Zaczynam chorować na nijakość. To głupie.
Mało co konkretnego mnie interesuję, zapadam się. Żyję, żyję i co z tego.
Myślałam, że tak będzie lepiej, bo przecież nie ma się zmartwień, a jednak, znów.
Zjebałam.
Monotonia, która tak naprawdę nie istnieje.
Chciałabym wyjechać i zacząć robić cokolwiek wykraczające poza tę zwykłość, którą mam tu.
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24