Gdybyś był, a nie bywał.
Każdy z nas widzi tylko wierzchnią stronę medalu innych ludzi. Czasem zmurszałą, a czasem lśniąca.
Za tą, pokrytą patyną, może czaić się blask.
A i nie wszystko złoto, co się świeci.
Jak zatem dojść do prawdy o drugim człowieku?
O sobie samym, z czasem, można coś powiedzieć, a i tak nie zawsze wszystko jest pewne.
Kiedyś miałam święte zasady.
Dziś mi już ich brak.
Czy poznałam?