O to moje kochanie ;) Oczywiście to drugie ;)
Zdjęcie jak najbardziej naturalne - Therka spała sobie słodziutko z misiem ^^ :)
Czas sobie leniwie i spokojnie płynie do przodu. Po świętach już więc można oddechnąć z ulgą. Na całe szczęście :) Wczoraj do domku przyjazd. Z niemiłą przygodą niestety. Moja psinka kochana ma chyba chorobę lokomocyjną :(.
No ale dojechaluiśmy w całości wszyscy :) Wieczorkiem Madagaskar!! ^^ A całkiem wieczorkiem w nocy po kolacji Jeff Dunham ^^. Ale zanim to masa kłopotów i strach żę nie dojedziemy na kopernik... ;/ Szyby zamarzały natychmiast po ich odśnieżeniu. Nawet przetarcie szyby Vermouth'em nie pomogło. Znalazłą się jedna mała sczelinka która widoczność dawałą i tak trzeba było jechać...
A dziś? Leniwie mija czas. Za chwilkę obiadek, Później znów Jeff Dunhan tylko zę druga część.
InPost - po raz pierwszy :) I ciekawe czy naprawdę taki dobry jak go chwalą :)
No to by było na tyle ;)
Kocam Cię kochanie moje straaaasznie mocno :*:*
PS Office 2007 jest całkiem zabawny ;)